O postawie Chrystal Walraven z USA aż trudno cokolwiek napisać. Kobieta postanowiła polecieć na 5-dniowe wakacje. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pod jej nieobecność w domu bez żadnej opieki została 5 dzieci! Amerykanka w ogóle się nimi nie przejęła, najstarsze skończyło 12 lat, najmłodsze ma rok i poleciała do Karoliny Południowej.
Sprawa zapewne nie wyszła by na jaw gdyby nie czujność dyrektora szkoły, który przejął się losem jednego z dzieci kobiety. Nastolatek skarżył się na zmęczenie i opowiadał, że nie śpi w nocy, ponieważ zmienia pieluchy swojej malutkiej siostrzyczce. Mężczyzna wyczuł, że coś jest nie tak i wykonał kilka telefonów do domu ucznia, po których miał pewność, że dzieci od kilku dni przebywają w nim same. Okazało się, że mama pojechała na wakacje.
Interwencja policjantów potwierdziła jego przypuszczenia. Kiedy policjanci weszli do środka poczuli smród i zastali ogromny bałagan. Wszędzie walały się śmieci i brudne pieluchy. Na domiar złego pod nieobecność matki, dzieci w ogóle się nie myły. Chrystal Walraven za pozostawienie dzieci bez opieki może spędzić w więzieniu kilka lat. Kobieta broni się, że wyjechała bo chciała odpocząć, a dziećmi miała zajmować się sąsiadka. Zapewnia również, że cały czas się z nimi kontaktowała.
źródła: o2.pl, foto youtube.com