Koronawirus zaatakował w Polsce?! Na Śląsku cała rodzina nagle…

Koronawirus zaatakował w Polsce? Czteroosobowa rodzina z Sosnowca jest pod biernym nadzorem. Wszystko z powodu możliwości zetknięcia z koronawirusem. Wcześniej cała czwórka leciała samolotem z Dubaju do Katowic.

 

 

Na pokładzie maszyny znajdowała się powiem pasażerka z Chin. Kobieta nie czuła się zbyt dobrze. Stąd wdrożone środki ostrożności.

 

Nadzór bierny polega na tym, że telefonujemy dwa razy w ciągu dnia i zalecamy mierzenie temperatury. Zbieramy tez informacje o objawach typu kaszel, dreszcze, lub też trudności z oddychaniem. Na chwilę obecną osoby te nie meldują nam podejrzanych objawów –  mówi Powiatowy Inspektor Sanitarny w Sosnowcu.

 

 

Ponadto nadzorem objęto także młodego mężczyznę, który wczoraj przyleciał wprost z Szanghaju.

 

 

Już od niemal kilku dni do sosnowieckiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej dzwonią przerażeni klienci chińskich sklepów internetowych. Polacy boją się otwierać paczek z  Chin.

Koronawirus w paczkach z Chin

 

Jednak zdaniem epidemiologów nie ma praktycznie możliwości zarażenia się koronawirusem poprzez kontakt z przesyłką z państwa środka. Wirus zginąłby po drodze.

 

 

– Okres tego kiedy wirus może żyć bez nosiciela to jest maksymalnie 48 godzin. Paczki z Chin mają znacznie dłuższy okres transportu, nawet 30-dniowy. Nie ma żadnego zagrożenia w zakresie tego żeby można było w nim przemycić żywy wirus – mówił w rozmowie z Radiem Eska Zbigniew Cebo, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Sosnowcu.

 

 

Ponad połowa Polaków kupuje w sklepach internetowych za granicą. W zdecydowanej większości to chińskie sklepy.

 

Fot. Wsieci24

Komentarze