SYCYLIA: LEKARZ zrobił coś strasznego swojej partnerce! Był przekonany, że zaraziła go KORONAWIRUSEM!

02/04/202002/04/2020 Sylwia

Do przerażającej tragedii doszło we Włoszech na Sycylii. Młoda para razem pracowała w jednym z sycylijskich szpitali.

Piękni, młodzi, wykształceni. Wspólne zdjęcia na portalach społecznościowych nie stawały się cieniem wątpliwości, że jedno z nich dopuści sę zbrodni. Mężczyzna zaczął podejrzewać, że został zakażony koronawirusem.Wtedy obwinił swoją partnerkę, która była pielęgniarką.

W ataku wściekłości i agresji, które pojawiły się u mężczyzny doszło do najgorszego. Kobiecie odebrał życie. Zamordował ją.

Jak podaje „The Sun” po uduszeniu swojej partnerki 28-latek zadzwonił po policję i przyznał się do popełnionego przestępstwa. Na miejscu funkcjonariusze zastali ciało ofiary, a jej oprawca próbował popełnić samobójstwo poprzez podcięcie sobie żył.

Zbiegiem okoliczności Antonio De Pace został przewieziony do tego samego szpitala, w którym pracował. Odratowania 28-latka podjęli się jego koledzy z pracy.

Lekarz przeżył próbę samobójczą i czuje się dobrze. Po aresztowaniu przyznał śledczym, że motywem jego zbrodni było przekonanie, iż partnerka zaraziła go koronawirusem.

Po przeprowadzeniu badań ustalono, że oboje byli zdrowi i nie mieli COVID-19.

Kim była zamordowana pielęgniarka z Sycylii?

Lorena Quaranta miała zaledwie 27 lat. Według ustaleń „New York Post” kilka dni przed śmiercią zamieściła wpis na Facebooku, w którym odniosła się do pandemii COVID-19.

Wezwała swoich znajomych oraz kolegów i koleżanki z pracy, aby w nadchodzącym czasie zdobyli się na szczególne poświęcenie.

ZOBACZ TEŻ:Podczas KONTROLI KWARANTANNY UDAWAŁ KOBIETĘ! Założył kapelusz i próbował….

„Teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy wykazać się odpowiedzialnością i miłością do życia. Musimy okazywać szacunek sobie, swojej rodzinie i krajowi. Musimy myśleć i pamiętać o tych, którzy codziennie poświęcają swoje życie w opiece nad naszymi chorymi.”

– cytuje treść wpisu pielęgniarki „New York Post”.