Słup dymu widoczny był z wielu kilometrów, ewakuowano mieszkańców okolicznych ulic, a strażacy długo nie mogli opanować ognia.
Pożar wybuchł w piątek po południu na najwyższym piętrze 6-piętrowego budynku przy 144 ulicy. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał i strażacy nie mogli nad nim zapanować przez kilkanaście kolejnych godzin.
Początkowo nikt nie wiedział ile osób znajdowało się w budynku w momencie wybuchu pożaru. Porywisty wiatr rozniecał pożar doprowadzając do zawalenia dachu budynku. Istniało zagrożenie, że budynek runie w całości, a ogień przeniesie się na kolejne zabudowania.
Ostatecznie pożar udało się opanować, a na prawdziwy cud zakrawa, że nikt w nim nie zginął! Oficjalne komunikaty mówią o 9 poszkodowanych – 7 strażakach, jednym policjancie i jednym mieszkańcu kamienicy. Wszyscy odnieśli jedynie drobne obrażenia i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Czerwony Krzyż zapewnia obecnie opiekę około 20 rodzinom, które ucierpiały w katastrofie. Obecnie konstrukcja budynku nie grozi zawaleniem, ale jeszcze nie wiadomo czy będzie nadawał się do zamieszkania. Służby badają przyczyny pojawienia się ognia.
Manhattan fire still cooking. pic.twitter.com/fU5c8zCEBq
— Dan Linden (@DanLinden) 17 listopada 2017
A huge blaze has torn through an apartment block in New York City. #Manhattan #7News pic.twitter.com/YJ61waEHRo
— 7 News Adelaide (@7NewsAdelaide) 18 listopada 2017
twitter.com/nbcny/foto: screenshot