Nowe, szokujące szczegóły zabójstwa  Pauliny D.: „Nie wyglądał jak ktoś, kto dopiero zabił”

Mijają już dwa tygodnie od odnalezienia zwłok Pauliny D. na Stawach Jana w Łodzi. 28-letnia kobieta była zaginiona od 20 października, kiedy to zniknęła po wyjściu z klubu. Teraz dowiadujemy się coraz więcej na temat tej przerażającej zbrodni.

Kobietę zamordował Gruzin, 39-letni Mamuka K. zadał jej kilka ciosów nożem w szyję. Zbrodnia miała miejsce w hostelu, w którym mieszkał Gruzin. Po wszystkim zapakował zwłoki Pauliny do dużej sportowej torby i zamówił taksówkę.

 

Taksówkarz, z którym jechał Mamuka wspomina, że miał ze sobą mnóstwo bagaży, w tym wielką torbę sportową. Tłumaczył, że skończył kontrakt w Polsce i wraca do domu. W okolicach Stawów Jana miał spotkać się z przyjacielem.

 

Klient sprawiał dobre wrażenie. Nie wyglądał jak ktoś, kto dopiero zabił

– wspomina taksówkarz.

 

 

ZOBACZ: Makabra: 10-latka zamordowała z zimną krwią niemowlę! Będzie sądzona jak dorosła?

 

 

 

Kurs odbył się już po zmroku. Gdy taksówkarz odjechał, Mamuka chwycił sportową torbę i ukrył niedbale zaledwie kilkanaście metrów dalej w zaroślach. Następnie wyruszył śpiesznie w kierunku ukraińskiej granicy.

 

O mordzie wiedziały co najmniej trzy osoby – dwóch Gruzinów i Białorusinka. Jeden z mężczyzn prawdopodobnie pomógł też mordercy w zacieraniu śladów.

 

fakt.pl/ foto:policja

Komentarze