W środę, 19 marca 2025 roku, tuż przed świtem, w miejscowości Manie na Lubelszczyźnie wybuchł gwałtowny pożar w zakładzie przetwórstwa parafiny. Ogień pojawił się około godziny 5:00 rano, błyskawicznie ogarniając halę magazynową wypełnioną łatwopalnymi materiałami przeznaczonymi do produkcji zniczy. Płomienie rosły w siłę, a strażacy musieli zmierzyć się z wyjątkowo niebezpieczną sytuacją.
Gęsty dym widoczny z dużej odległości
Ze względu na palność parafiny, ogień rozprzestrzenił się w szybkim tempie, utrudniając akcję gaśniczą. Na miejscu pracuje kilkanaście jednostek straży pożarnej, w tym ekipy Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej z powiatu bialskiego. Wysoka temperatura oraz intensywność płomieni sprawiają, że działania ratowników są wyjątkowo wymagające. Nad miejscem zdarzenia unosi się gęsty, czarny dym, który można dostrzec z kilku kilometrów.
Brak ofiar, ale przyczyna pożaru nieznana
Według wstępnych informacji nie odnotowano osób poszkodowanych. Strażacy skupiają się na ograniczeniu rozprzestrzeniania się ognia i ochronie infrastruktury zakładu. Przyczyny pożaru pozostają na razie nieznane – ich ustalenie będzie możliwe dopiero po ugaszeniu płomieni i przeprowadzeniu dochodzenia przez odpowiednie służby.
Możliwe skutki dla środowiska
Zakład w Maniach, działający od 2009 roku, zajmuje się przetwórstwem parafiny i produktów ropopochodnych. Pożar może stanowić zagrożenie ekologiczne, ponieważ spalanie chemikaliów wiąże się z emisją szkodliwych substancji do atmosfery. Służby monitorują sytuację pod kątem potencjalnych skutków dla środowiska.
Ostrzeżenie dla mieszkańców
Lokalne władze apelują do mieszkańców pobliskich miejscowości o zachowanie ostrożności i unikanie terenów w pobliżu pożaru. Istnieje ryzyko zatrucia dymem oraz zagrożenie dla okolicznych budynków. Władze proszą również o nieblokowanie dróg dojazdowych, aby umożliwić sprawne działania służb ratunkowych.
Akcja gaśnicza może potrwać jeszcze wiele godzin
Strażacy toczą wyścig z czasem, starając się powstrzymać rozprzestrzenianie ognia i ograniczyć straty. Żywioł wciąż daje się we znaki, a intensywność płomieni sprawia, że akcja gaśnicza jest niezwykle wymagająca. Według wstępnych prognoz, działania mogą potrwać jeszcze kilka godzin. Dopiero po całkowitym ugaszeniu pożaru będzie można ocenić skalę zniszczeń i ustalić, co doprowadziło do wybuchu ognia.
źródło zdjęcia: https://x.com/lublin112/status/1902260845649834083/photo/3
Anna Miller
