Niewyobrażalny dramat rozgrywa się właśnie w Grecji. Niesamowicie gwałtowne i duże pożary spustoszyły znaczny rejon Attyki. Spłonęły setki domów i samochodów, zginęło co najmniej 60 osób, a ponad 150 zostało rannych. Dalsze setki uznaje się za zaginione. Wśród ofiar śmiertelnych są turyści z Polski.
W pożarach zginęła matka z dzieckiem z Wadowic, którzy wyruszyli na wycieczkę z biura podróży Grecos. Jak udało się już ustalić, oboje znaleźli się na łodzi, która miała ewakuować ich z plaży, na którą schronili się przed ogniem. Niestety, łódź zatonęła a z nią część z 10 osób, które do niej weszły. W tym dwójka Polaków.
Skies turned orange: Fire forces residents to flee west of #Athens pic.twitter.com/Wv5DkRVkHn
— RT (@RT_com) 23 lipca 2018
Ofiary to członkowie trzyosobowej rodziny wypoczywającej w Grecji. Ojciec dziecka i mąż kobiety uratował się. Został objęty opieką psychologa, a na miejsce przybył bliski członek rodziny, aby pomóc mu poradzić sobie z tą sytuacją.
Greece is on fire fam pic.twitter.com/gpxBV5yCqt
— Zo (@g0rilla_zo) 24 lipca 2018
Biura podróży, oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewniają, że w tym momencie polscy turyści są już bezpieczni. Jednak biorąc pod uwagę tragiczny bilans pożarów, oraz fakt, że wciąż setki ludzi są uznani za zaginionych – musimy być przygotowani na wiele smutnych informacji.
Please, regardless of your nationality or religion, please pray for all those people’s lives in Greece. Huge fires burned down their houses and fortune and even threaten their lives. Please pray for us🙏#PrayForGreece pic.twitter.com/4Gaoh4p4GX
— my galaxy🌌 (@thalitsachan) 24 lipca 2018
tvp.info/ foto: twitter.com