W Dziwnówku doszło do tragicznego wypadku. Dwaj 16-letni bracia, Marcel i Patryk, weszli do morza mimo obowiązującego zakazu kąpieli z powodu silnego wiatru i wzburzonego morza. Niestety, tylko Patrykowi udało się bezpiecznie wyjść na brzeg, natomiast Marcel zniknął pod wodą.
Po długiej akcji ratunkowej, która nie przyniosła skutku, Marcel został uznany za zaginionego. Następnego dnia jego ciało znaleziono około 20 kilometrów dalej, na plaży w Niechorzu. Tożsamość chłopca potwierdzili jego opiekunowie, którzy przyjechali z Wielkopolski.
Prokuratura w Kamieniu Pomorskim wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Przesłuchano już jednego z opiekunów, a planowana jest sekcja zwłok, która ma pomóc dokładnie ustalić przyczyny tragedii.
Rodzina Marcela jest w głębokim żalu. Opiekunowie podkreślają, że była to ich ostatnia wspólna wycieczka nad morze.
