Ubezpieczyciel nie wierzył, że ich bliski zmarł. By uzyskać wypłatę polisy zrobili coś makabrycznego!

Pewnie każdy z Was ma podobne wspomnienia z kontaktów z firmami ubezpieczeniowymi. Ubezpieczyciel zazwyczaj zrobi wiele aby udowodnić nam, że świadczenie się nam nie należy i że pieniędzy nie zobaczymy mimo uczciwego opłacania składek. Podobna historia spotkała rodzinę z RPA, z tym że ona nie pozwoliła sobie w kaszę dmuchać! 

Old Mutal to najstarsza firma ubezpieczeniowa w Republice Południowej Afryki. Lata doświadczenia pozwoliły jej chyba na wypracowanie wyjątkowo sztywnych procedur, dzięki którym z łatwością odprawiają z kwitkiem setki klientów. Jednak tym razem ubezpieczyciel się przeliczył. Nie chciał wypłać ubezpieczenia rodzinie, której bliski objęty polisą zmarł. Mimo że mieli oni akt zgonu i komplet dokumentów udowadniających prawo mężczyzny do ubezpieczenia! 

 

ZOBACZ TEŻ: TO stało się z jego oczami po zjedzeniu kanapki w McDonald’s!

 

Pseudoprawna przepychanka, którą zafundował ubezpieczyciel rodzinie trwała 9 dni. Przez ten czas bliscy cały czas nie mogli pochować zmarłego mężczyzny. Postanowili więc zastosować środki ostateczne – skoro mimo dokumentów firma nie wierzyła w śmierć swojego klienta, rodzina postanowiła przywieźć zwłoki do siedziby Old Mutal i je okazać! 

 

 

Nagranie pochodzące z miasta KwaDukza w RPA trafiło na Twittera i lotem błyskawicy rozniosło się po wszystkich możliwych mediach! Co najciekawsze, pracownicy ubezpieczalni ugięli się i zagwarantowali wypłatę odszkodowania pod warunkiem zabrania zwłok z siedziby firmy!

 

Jak widać czasem warto zagrać va banque, gdy w grę wchodzą pieniądze! Szczególnie jeśli racja jest po naszej stronie. Zastanawia nas jedynie, czy kobiety zagwarantowały sobie wypłatę świadczenia na piśmie, bo jeśli nie, a do pogrzebu już doszło… wtedy to ubezpieczyciel będzie górą!

Komentarze