71-letni Jon Johnson omal nie dostał zawału po tym gdy późną nocą wszedł do kuchni swojego mieszkania. Amerykanin jak każdego wieczoru spędzał czas w swoim salonie. Mężczyzna wraz z małżonką oglądali swoje ulubione programy rozrywkowe. Niestety spokój mieszkańców przerwały dziwne hałasy dochodzące z kuchni. 71-latek postanowił pójść do pomieszczenia i sprawdzić co się dzieje.
Kiedy Jon otworzył drzwi i zapalił światło omal nie zemdlał z przerażenia. Wszystko wokoło było zdemolowane, a na środku kuchni stała ogromna niedźwiedzica i małym niedźwiadkiem. Zaskoczony 71-latek otrzymał silny cios w nos i niewiele się namyślając oddał niedźwiedzicy w to samo miejsce. Rozwścieczona samica rzuciła się wtedy na Jona i powaliła go na ziemię. Gdy Amerykanin powoli żegnał się z życiem z pomocą ruszyła jego żona, która przepędziła misie kijem bejsbolowym.
Amerykanin został zabrany do szpitala z ranami twarzy, ramion i klatki piersiowej. Na szczęście obrażenia na ciele mężczyzny nie zagrażały jego życiu i po krótkiej hospitalizacji został wypisany do domu. Niedźwiedzica, która zaatakowała mężczyznę wedle obowiązującego w Kolorado prawa została odnaleziona i uśpiona.
źródła: wprost.pl, foto youtube.com