Motocykliści mają swoją pasję i kochają to co robią. Nie zawsze jednak zachowują się odpowiedzialnie. Tak jak ten chłopak, który źle sprawdził teren i spadł z hukiem z 40-metrowego klifu. Od samego patrzenia robi się człowiekowi słabo. Jechał z kolegą, który wyraźnie zwolnił przed tym podjazdem, on natomiast przyspieszył. Jak mógł tego wcześniej nie sprawdzić? Przecież na pewno ma dla kogo żyć i jest to zupełnie niezrozumiałe zachowanie.
I tak miał szczęście, bo najprawdopodobniej przeżył. Skończyło się tylko na złamaniach, więc można powiedzieć że wygrał drugie życie. Nie sprawdził trasy po której jechał i skończyło się tak, że zleciał z 40-metrowego klifu. Wideo tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
źródło fot. i wideo: youtube.com