Tak się chciała pochwalić synusiem, że wydała go wprost w ręce policjantów! Sytuacja godna filmu komediowego miała miejsce we Włocławku. Złodziej, który w bezczelny sposób ukradł osobowego citroena wpadli bardzo szybko w ręce służb, a wydatny w tym udział miała jego gadatliwa matka!
Mieszkaniec Włocławka chciał sprzedać auto. Ogłosił się w Internecie i bardzo szybko pojawili się pierwsi zainteresowani, by obejrzeć osobowego citroena. Z jednym z nich – 20 letnim mężczyzną właściciel pojazdu umówił się na sobotę.
Potencjalny kupiec przyjechał z kolegą i w czasie oględzin auta wykorzystał fakt, że kluczyki znajdują się w stacyjce. Chwila nieuwagi właściciela wystarczyła, by 20-latek pognał w siną dal. Fakt ten szybko zgłoszono na policję, która rozpoczęła poszukiwania.
Następnego dnia citroena odpowiadającego opisowi jeden z patroli wypatrzył na osiedlowym parkingu. Gdy funkcjonariusze oglądali auto i zastanawiali się jak namierzyć złodzieja, podeszła do nich kobieta. Pochwaliła się, że auto należy do jej syna. Policjanci od razu złapali trop i jak po sznurku dotarli do całkowicie zaskoczonego 20-latka!
Za przywłaszczenie cudzego samochodu grozi mu kara do 5 lat więzienia. Pojazd trafił na policyjny parking, a wkrótce wrócił do właściciela. Policja poszukuje jeszcze kolegi, z którym pechowy złodziej udał się na „zakupy”.
Ciekawe czy gadatliwa matka złodzieja tak chętnie chwaliłaby się nabytkiem syna, gdyby wiedziała, że pochodzi z kradzieży. Summa summarum, być może zrobiła mu przysługę – chłopak jest młody, może ta sprawa jeszcze go naprostuje? Choć zaznaczamy, że nie należymy do wierzących w resocjalizacyjną funkcję polskiego wymiaru sprawiedliwości!
wp.pl/ foto: kujawsko-pomorska.policja.gov.pl