Alkohol etylowy, piwo, wino, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy oraz płyn do papierosów elektronicznych od 1 stycznia 2020 roku droższe o 10%.
Wszystko dzięki właśnie podpisanej przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę ustawie.
W ostatni piątek tego roku, 27 grudnia Prezydent RP Andrzej Duda podpisał nowelę dot.10% podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe i alkoholowe.
Uchwalona ustawa ma na celu realizację działań w obszarze podatków, dotyczy indeksacji stawek podatku akcyzowego na wyroby akcyzowe będące używkami, tj. alkohol etylowy, piwo, wino oraz inne produkty. Zgodnie art. 1 ustawy nowelizującej, stawki podatku akcyzowego będą wyższe o około 10% w stosunku do dotychczas obowiązujących – podano w komunikacie Kancelarii Prezydenta RP.
Wcześniej, 14 listopada, nowelę ustawy akcyzowej zakładającą wzrost stawek o 10 proc. na alkohole i tytoń przyjął Rząd.
W trosce o nasze zdrowie?
Podczas pierwszego czytania projektu w Sejmie wiceminister finansów Leszek Skiba podkreślił, że zmiana
„z całą pewnością wpłynie pozytywnie na politykę prozdrowotną i ograniczy negatywne skutki spożywania napojów alkoholowych I palenia wyrobów tytoniowych”.
Kwestie zdrowotne w społeczeństwie przemawiają za podwyższaniem cen alkoholu i papierosów. Tak podnosił w swoich wypowiedziach również rzecznik rządu Piotr Müller.
Co to jednak oznacza dla przeciętnego Kowalskiego?
Realne podwyżki od 1 stycznia 2020 roku:
– 0,5 litra wódki 40 proc. vol. o 1,40 zł
– 0,5 litra piwa (o zawartości 12 stopni Plato) o 0,06 zł
– butelka 0,75 litra wina i napoju fermentowanego o 0,15 zł
– paczka 20 sztuk papierosów o 1,02 zł
– 50 gramów tytoniu do palenia o 1,69 zł
Jak podano na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – zakładane dodatkowe wpływy z tego tytułu w 2020 roku wyniosą 1,7 mld zł. Warto w tym miejscu wspomnieć, że podwyżka akcyzy na alkohol i papierosy jest ponad trzy razy wyższa, niż mówiono w kampanii wyborczej. Nowa akcyza zasili państwowy budżet. Pomoże rządowi w realizacji obietnicy zbilansowanego budżetu. Poprzez wzrost wpływów uzyskanych… z portfeli samych Polaków.
Andrzej Marczuk
Fot. Adam Guz KPRM