Co chwilę słyszymy z ust Mateusza Morawieckiego, że polska gospodarka ma się świetnie i że niebawem przegonimy zachód. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Polska znalazła się na końcu list. Wynagrodzenie minimalne w naszym kraju wynosi 523 euro brutto. Pierwszą pozycję okupuje Luksemburg, który jest zdecydowanym liderem.
W Luksemburgu najmniej za miesiąc pracy dostaniemy… 2000 euro brutto, czyli prawie o 1500 euro więcej niż w naszym kraju. Na szarym końcu znajduje się Bułgaria. Tam mieszkańcy mogą liczyć na co najmniej 300 euro. Polska zajmuje ósme miejsce od końca, a za naszymi plecami znajdują się m.in.: Węgry, Czechy, Łotwa, Słowacja i Rumunia, choć nie są to duże różnice. Wynagrodzenie minimalne w naszym kraju musiałoby wzrosnąć o ponad 1000 euro, żebyśmy mogli konkurować z Holandią, Belgią, Niemcami czy Irlandią. Powoli również zaczynamy tracić do Litwy i Estonii. Zatem, czy rzeczywiście wszystko z naszą gospodarką jest dobrze?
ZOBACZ:Nie żyje legenda skoków narciarskich. Smutny koniec wielkiej gwiazdy
W rankingu nie uwzględniono Danii, Finlandii, Szwecji, Austrii, Cypru oraz Włoch. Tam pensja minimalna nie obowiązuje.
źródło: se.pl , eurostat
fot. pixabay.com