Zapytał Piotrka Żyłę o problemy rodzinne. Reakcja skoczka mocno go zaskoczyła!

Miniony weekend skoków narciarskich w Zakopanem to prawdziwa huśtawka nastrojów dla polskich kibiców. Trzecie miejsce w zawodach drużynowych na pewno nie było szczytem marzeń, ale nie zapowiadało też klęski w zawodach indywidualnych. Reporter „Super Expressu” postanowił przepytać Piotrka Żyłę o to i nie tylko o to…

Rozmowa, przynajmniej z początku, kręciła się wokół sportowej formy, występu w Zakopanem i dalszych celów, które skoczek chce zrealizować. Piotrka Żyłę trudno było wyprowadzić z równowagi, nawet gdy dziennikarz zapytał go o zmianę jego zachowania w stosunku do mediów.

 

Są zawody i po zawodach jak najbardziej można porozmawiać. A w trakcie to nie do końca to jest wskazane. Poza tym ja traktuję trochę inaczej weekend skoków. Zawody kończą się w niedzielę, a nie a piątek czy sobotę

 

– powiedział sportowiec.

 

ZOBACZ: Justyna ŻYŁA realizuje PRZEMYŚLANY PLAN? Właśnie ogłosiła jakie ma plany na przyszłość – będziecie ZASKOCZENI!

 

W pewnym momencie dziennikarz huknął z grubej rury i spytał, czy Żyła osiągnął już „wewnętrzną równowagę po swoich problemach rodzinnych”. Reakcja sportowca była jednoznaczna:

 

Kurde, ale tu śniegu nasypało tu dużo!

 

– uciął zdecydowanie temat.

 

Dziennikarze tabloidów chyba ciągle liczą, że Żyła pójdzie w ślady żony i o swoich prywatnych sprawach zacznie rozpowiadać wszem i wobec. Widać jednak wyraźnie, że ktoś nad Piotrkiem mocno pracuje i choć czasem zdarza mu się palnąć coś „po staremu”, to jednak jego kontakty z mediami stały się znacznie poważniejsze i bardziej stonowane.

Komentarze