Bliskim udało się dotrzeć do egipskiego raportu toksykologicznego, z którego ma wynikać, że w ciele Magdy odkryto substancję narkotyczną o nazwie khat. Khat w czystej wersji to najczęściej po prostu liście rośliny o nazwie czuwaliczka jadalna. Żucie liści jest niezwykle popularne w Arabii i sporej części Afryki, np. w Somalii i częściowo Egipcie.
Khat może jednak występować też w formie tabletek, wtedy jego działanie przypomina działanie tabletek ecstasy. Siostra Magdy twierdzi, że jej siostra dokładnie tak zachowywała się przed śmiercią!
Miała takie stany, że była spokojna, a po chwili pełna energii. Biegała, później była osłabiona. Z opisu wynika też, że po tych substancjach pojawia się również chęć skoków
– powiedziała cytowana przez Fakt24.pl Anna Cieślińska, siostra zmarłej.
Pełnomocnik rodziny twierdzi, że Magda mogła przyjąć khat, w czasie rejsu statkiem, bowiem jej telefon logował się ok. 20 kilometrów od brzegu, lub że został jej podany „w kluczowej sytuacji wypchnięcia kobiety z okna szpitala upewniono się w ten sposób, że nie zdoła ona odzyskać już zdrowia ani życia” – cyt. za fakt24.pl.
Polska prokuratura odrzuca ustalenia dotyczące logowania się telefonu Magdaleny Żuk na morzu, uznając, że przeczą temu zeznania świadków, zaś nadajnik po prostu obejmuje obszar morskiego akwenu. Zaś egipska opinia toksykologiczna ma dopiero zostać przebadana przez polskich biegłych, którzy wydadzą na jej temat opinię.
ZOBACZ TEŻ: To domowe lekarstwo szybko wyleczy cię z przeziębienia! Działa skuteczniej niż tabletki
fakt.pl/ foto: screenshot/ facebook