Zawsze aż się robi smutno, gdy widzimy takie sytuacje. Przypadek tego chłopaka, który wyskoczył na rowerze ze skoczni narciarskiej potwierdza, że nie opłaca się robić niektórych rzeczy. Dlaczego? Bo może się stać właśnie coś takiego. Rowerzysta niestety nie ustał lądowania i wyleciał przez kierownicę.
Po co w ogóle decydować się na takie niebezpieczne próby? Przecież mógł się zabić. Tak naprawdę ten upadek to najniższy wymiar kary. Delikatne złamania, po których na pewno niebawem wróci do uprawiania tego groźnego dla zdrowia sportu. Wpadlibyście na pomysł, żeby skakać na rowerze ze skoczni narciarskiej? Przecież to jest wręcz nielogiczne.
ZOBACZ:[WIDEO] Modelka robiła SESJĘ. Nagle pojawili się NIESPODZIEWANI GOŚCIE i ZAMARŁA!
Skoki narciarskie to bardzo niebezpieczny sport, który oglądają miliony Polaków. Każdy kibicuje co sezon Kamilowi Stochowi, Piotrowi Żyle czy Dawidowi Kubackiemu. Dawniej była Małyszomania. Pamiętacie upadki Thomasa Morgensterna albo Jana Mazocha? Wielu zawodników już straciło zdrowie. Karierę musiał między innymi zakończyć Polak Tomasz Pochwała. Oglądalibyście naszych rodaków w zmaganiach w skokach na rowerze? To by było coś! Ten chłopak jednak musi jeszcze dopracować niektóre rzeczy, bo zbytnio przechylił się do przodu.
Efekt? Poobijany z delikatnym złamaniem, lecz mógł się zabić. Jeżeli wróci do tego sportu to przyznamy, że jest naprawdę szalony!
źródło fot. i wideo: youtube.com