Krynica-Zdrój: otworzyła list i poczuła przeszywający ból. Dramat w restauracji

Takie sytuacje raczej nie zdarzają się codziennie, a co więcej, raczej kojarzymy je z filmami gangsterskimi lub kryminałami. Pracownica restauracji znajdującej się przy ul. Pułaskiego w Krynicy-Zdroju w województwie małopolskim odbierała pocztę. Gdy otworzyła pierwszy z brzegu list okazało się, że nie jest to zwykła przesyłka.

Z koperty wysypał się podejrzany biały proszek, który wylądował na ręce, nodze, ubraniu kobiety oraz stole przy którym stała. Pracownica szybko poczuła przeraźliwe pieczenie na obsypanych miejscach. Ktoś do koperty wsypał żrącą substancję! Poza nią w środku był też list z pogróżkami. 

 

ZOBACZ TEŻ: [VIDEO] Rozpędzonym samochodem rajdowym wpadli do ogródka. Reakcja starszej pani rozłoży Cię na łopatki!

 

Na miejsce przybyli strażacy z z grup chemiczno-ekologicznych z Nowego Sącza i Tarnowa, którzy zabezpieczyli żrącą substancję. Jak na razie nie poinformowano opinii publicznej, co to za substancja. Kobieta została przewieziona karetką do szpitala, jej zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, chociaż została poważnie poparzona.

 

Strażacy zabezpieczyli list z pogróżkami, kopertę oraz ubrania pokrzywdzonej i przekazali policji, która musi zbadać sprawę. Kobieta, lub restauracja jako taka musiała komuś bardzo mocno zajść za skórę, skoro doszło do tak okrutnego ataku. Teraz śledczy muszą ustalić, kto właściwie miał być jego celem, jakie były motywy sprawcy i kim on właściwie jest.

 

 

o2.pl foto: psp nowy sącz

 

Komentarze