Minister alarmuje: sytuacja w Polsce może być najgorsza od 50 lat. Czeka nas STRASZNY ROK

Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Marek Gróbarczyk podał w rozmowie radiowej bardzo niepokojące dane. Wszystko wskazuje na to, że rok 2020 może być katastrofalny dla naszego kraju. Zapowiada się najgorsza sytuacja od pół wieku. 

Marek Gróbarczyk był gościem Radia Plus. Na antenie opowiadał m.in. o niepokojącej sytuacji hydrologicznej Polski. Obecne dane pokazują, że w roku 2020 może czekać nas katastrofalna susza. Sytuacja jest na tyle zła, że minister powiedział, że od pięćdziesięciu lat nie było aż tak złej sytuacji. 

 

ZOBACZ TEŻ: Koronawirus 2019-nCoV przenosi się NIE TYLKO drogą kropelkową. Straszne odkrycie

 

 Biorąc pod uwagę, to co się w ostatnim roku działo w Polsce, jeśli chodzi o poziomy wód i katastrofalnie niski stan wody odnotowany na Wiśle, czyli 33 cm, musimy naprawdę przygotować się pod kątem suszy

– powiedział minister Gróbarczyk.

 

Zdaniem ministra, wszystko wskazuje na to, że czeka nas sucha wiosna, bez dużej ilości opadów. Jeśli więc nawet w ciągu całej roku suma opadów się zrównoważy, to pierwsze suche miesiące zaważą o mizernych plonach i wielkich stratach dla rolników. Zaś dla nas, konsumentów, będzie to oznaczało dalszą podwyżkę cen żywności.

 

Minister zapewnił, że rząd PiS zamierza w tym roku rozpocząć program retencji. Jego zdaniem państwo musi zadbać o rozbudowę sieci zbiorników retencyjnych, aby w trudnych, suchych okresach możliwe było wykorzystanie zgromadzonych zapasów wody.

 

Będą dopłaty dla osób prywatnych

 

Minister Gróbarczyk zapowiedział też program dopłat dla osób prywatnych, do budowy studni głębinowych. Dodatkowo na wsparcie finansowe będą mogli liczyć także rolnicy przy pracach melioracyjnych.

 

W obecnej chwili Polska gromadzi zaledwie 4 miliardy metrów sześciennych wody, co stanowi ledwie 6,5% przepływowych wód rzecznych, które przez nas kraj przepływają w ciągu całego roku. W związku z tym zasoby wodne Polski niewiele różnią się od zasobów śródziemnomorskiej Hiszpanii, czy nawet Egiptu.

 

 

Komentarze