Nowy tydzień, nowe dane. Czy czeka na wzrost śmiertelności i zachorowań?

W ostatnim tygodniu liczba zachorowań ustabilizowała się. Średni dzienny przyrost wynosi 25 tysięcy. Negatywną informacją jest wzrost zgonów.

Według prognoz lekarzy nadchodzący tydzień będzie charakteryzował się dużym przyrostem zakażeń i skokową ilością zgonów. W niedziele Ministerstwo Zdrowia poinfomowało, że wykonano ostatniej doby ponad 46 tysięcy testów. Liczba dodatnich wyników wyniosla 47%. Wykryto 21 854 nowych zakażyń, zmarło 303 osoby. Wyniki dla PAP skomentował doktor Michał Sutkowski:

Stabilizacja utrzymuje się na poziomie 20-25 tys. i jest pozorną poprawą, tzn. nie ma pogorszenia, ale nie jest to poprawa (…) Dochodzi zawsze w takiej sytuacji, oczywiście, przede wszystkim duża liczba zgonów i to powinno wzbudzać naszą ogólnonarodową refleksję. Natomiast niezależnie od wszystkiego przyrasta przypadków, które muszą być hospitalizowane, przypadków ciężkich. Od tygodnia, dwóch, a nawet trochę wcześniej system opieki zdrowotnej – pomimo jego rozbudowywania i reorganizacji strategicznej – jest w fazie niezwykle napiętej

Według doktora ze wzrostem wiążą się określone rzeczy:

Zaczyna brakować miejsc, a jeśli nawet nie brakuje miejsc to brakuje miejsc tlenowych. Jak nie brakuje miejsc tlenowych, to brakuje miejsc respiratorowych. Jak jednego i drugiego nie brakuje to brakuje kadry itd. Mnożą się kłopoty i w związku z tym daleki jestem od optymizmu. Staram się patrzeć na to bardzo racjonalnie, a racjonalnie to oznacza, że czeka nas kolejny tydzień dużych wartości z dużą liczbą zgonów. To jest bardzo niepokojące

Aby liczba nowych zakażeń zmniejszyła się społeczeństwo musi lepiej przestrzegać zaleceń. Kiedy odwiedzamy bliską osobę a z nią nie mieszkamy powinniśmy mieć maseczkę i zachowywać dystans. Osoba odwiedzana również powinna nosić osłonę na nos i usta. W praktyce rzadko jest to przestrzegane, co owocuje wzrostem osób hospitalizowanych i zgonami.Aby zwiększyć świadomość społeczną i zmniejszyć liczbę zakażeń dr Sutkowski postuluje trwały lockdown, przynajmniej tygodniowy oraz dotkliwe karanie za łamanie reguł pandemicznych.

Kolejną rzeczą, którą według lekarza można wprowadzić są izolalatoria, w których umieszczano by czasowo ludzi. Infrastruktura jest już dawno gotowa, chodzi o hotele uzdrowiskowe czy akademiki. Obecnie stoją puste bo zawieszono ich działalność.

 

 

Komentarze