ONZ bije na alarm: tak źle w Korei Północnej nie było już dawno

Eksperci ONZ alarmują, że sytuacja ludności Korei Północnej coraz bardziej się pogarsza. W wyniku pandemii koronawirusa doszło do załamania wielu gałęzi północnokoreańskiej gospodarki oraz odcięcia źródeł finansowania i wymiany handlowej tego objętego sankcjami kraju. ONZ apeluje o zniesienie części z nich. 

Tomas Ojea Quintana jest specjalnym sprawozdawcą ONZ do spraw praw człowieka w Korei Północnej. Przygotował on raport, w którym wskazuje na konieczność zniesienia części sankcji, którymi objęty jest kraj. Przede wszystkim chodzi o te, które uniemożliwiają dostarczenie do tego państwa odpowiedniej ilości żywności i rozdystrybuowania jej wśród ludności.

 

ZOBACZ TEŻ: Roczne dziecko miało drgawki i nie oddychało. Gdyby nie policjant i żołnierz WOT, już by nie żyło

 

Quintana podkreśla, że pandemia doprowadziła do „drastycznych problemów gospodarczych”. Jak wskazuje ekspert, Korea Północna musiała ograniczyć o 90% handel z Chinami, co odcięło miliony Koreańczyków z Północy do źródeł dochodu.

 

Ekspert ONZ alarmuje, że wiele rodzin w Korei je już tylko dwa posiłki dziennie, wielu ludzi stać tylko na kukurydzę, a jeszcze inni po prostu głodują. Jednak poza apelami do ONZ i społeczności światowej, Quintana zaapelował też do władz KRLD, aby przyjmowały całą pomoc wysyłaną do tego kraju. Jak się bowiem okazuje wiele sprzętu medycznego, leków innych przedmiotów leży nieodebrana na granicy, ponieważ władze w Pjongjangu nie wykazują zainteresowania by rozdysponować pomoc humanitarną poza stolicą.

 

Sytuacja ludności w Korei Północnej pozostaje ponura. P​onad 10 milionów mieszkańców, czyli 40 proc. populacji, potrzebuje pomocy humanitarnej. WFP ma nadzieję, że w tym roku dotrze do 1,2 miliona ludzi z przydziałami żywności

– powiedział rzecznik Światowego Programu Żywnościowego (WFP).

 

O tym jaka faktycznie sytuacja panuje w Korei Północnej prawdopodobnie nie przekonamy się zbyt szybko. Czy w ogóle możemy liczyć na miarodajne dane ze strony Pjongjangu? Być może jeśli sytuacja będzie naprawdę dramatyczna, to wówczas Kim Dzong Un zdecyduje się poprosić o pomoc. W przeciwnym razie raczej nie skusi się na to, by okazać słabość światowym przywódcom i organizacjom.

Komentarze