Pierwszy przypadek kota zakażonego koronawirusem! Zwierzę mogło zarazić się od (…)!

Do szokującego odkrycia doszło w miejscowości Liege w Belgii. Naukowcy zarejestrowali pierwszy na świecie przypadek kota zakażonego koronawirusem. Wiele na to wskazuje, że zwierzę mogło zarazić się od swojej właścicielki, która kilka dni wcześniej miała objawy typowe dla koronawirusa.

Sprawa została nagłośniona przez belgijską gazetę „Brussels Times”. Dziennikarze ze szczegółami opisali pierwszy na świecie przypadek kota zakażonego koronawirusem. Zwierzę trafiło do specjalistycznej lecznicy, gdzie naukowcy poddali go wielu testom. Kociak nim trafił do placówki cierpiał na problemy z oddychaniem, biegunkę i wymioty. Do badań pobrano kał zwierzęcia, to właśnie w nim wykryto obecność koronawirusa. Spekuluje się, że kot mógł zarazić się od swojej właścicielki, u której tydzień wcześniej pojawiły się objawy koronawirusa.

 

ZOBACZ:Zaskakujący zwrot wokół epidemii koronawirusa. Zachorowania zaczęły się znacznie wcześniej?!

 

Wszystko na to wskazuje, że kobieta zaraziła się COVID-19 podczas pobytu we Włoszech. Na szczęście zarówno Belgijka, jak i jej pupil są w dobrym stanie i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ze słów jego opiekunki wynika, że kot dochodzi do zdrowia szybciej  niż ona. Według znanego belgijskiego wirusologa, Stevena Van Guchta jest to „odosobniony przypadek” i nie ma jakichkolwiek dowodów na to, że zwierzęta takie jak psy i koty mogłyby stanowić zagrożenie dla ludzi, a ryzyko przeniesienia koronawirusa ze zwierzęcia na człowieka jest wręcz minimalne.

 

ZOBACZ TAKŻE:W Chicago zmarła najmłodsza ofiara koronawirusa! Miała tylko…

 

źródła: o2.pl, foto: pixabay.com

 

Komentarze