Piłkarz prosił fanów, by nie wychodzili z domów. Sam poszedł na imprezę, po której rozbił swoje auto!

Prawdziwą beztroską wykazał się zawodnik Aston Villi, Jack Grealish. Jeszcze niedawno piłkarz apelował w mediach społecznościowych i prosił fanów, by nie wychodzili z domów. Kilka godzin później sam poszedł na imprezę, po której rozbił swoje auto.

Zachowanie gracza Aston Villi okazało się skrajnie nieodpowiedzialne. Piłkarz jeszcze kilka dni temu apelował do fanów na Facebooku, by nie wychodzili z domów, wspierali służbę zdrowia i chronili życie. Gracz mówił dużo o zachowaniu bezpieczeństwa, które jego zdaniem jest najważniejsze. Niestety Jack Grealish wykazał się ogromną głupotą, ponieważ sam złamał zakaz i kilka godzin po nagraniu filmu pojechał na imprezę do jednego z byłych kolegów z zespołu! O tym, że w domu zorganizowano balangę policję powiadomił jeden z sąsiadów.

 

ZOBACZ:Pierwszy przypadek kota zakażonego koronawirusem! Zwierzę mogło zarazić się od (…)!

 

 

Na domiar złego Jack Grealish wsiadł do samochodu po kilku głębszych i tak manewrował swoim autem, że uszkodził trzy zaparkowane w pobliżu samochody! Ich właściciel wycenili straty na 80 tysięcy funtów. Piłkarz szybko się zreflektowali, że postąpił karygodnie i wrócił do domu na piechotę. To nie wszystkie kłopoty jakie go spotkają. Mężczyzna musi zgłosić się na komendę i pokryć koszty szkód, które wyrządził. Kiedy wytrzeźwiał wydał oświadczenie, w którym kajał się za swoje nieodpowiedzialne zachowanie i przeprosił wszystkich kibiców piłki nożnej, którzy się na nim zawiedli.

 

 

ZOBACZ TAKŻE:W Chicago zmarła NAJMŁODSZA ofiara koronawirusa! Miała tylko…

 

 

 

źródła: dailymail.co.uk, foto: pixabay.com

 

Komentarze