Podwyżki cen żywności już są za nami. Pamiętamy, jak jeszcze kilka miesięcy temu musieliśmy za warzywa płacić więcej niż za mięso. Teraz dowiadujemy się, że od stycznia zwiększeniu mogą ulec rachunki. Nie każdego może być stać na terminową opłatę wszystkiego. Co to oznacza dla przeciętnego Polaka?
Póki co nie mówi się głośno o paliwie, choć podwyżki mają dotyczyć również jego. Wiadomo, lecz nieoficjalnie, że więcej zapłacimy za podstawowe rzeczy, takie jak prąd, woda, gaz oraz wywóz śmieci. Do rachunków dochodzi podwyżka cen żywności. I tu pada pytanie: czy przeciętnego Polaka będzie na to stać?
Samorządowcy mają ogromne problemy z domknięciem budżetów. Przez to właśnie mają wzrosnąć ceny wody, prądu czy chociażby wywozu śmieci, który w wielu gminach naszego kraju już drastycznie wzrósł. Nie da się ukryć, że większe koszty nie dotyczą tylko osób indywidualnych, ale przede wszystkim firm – szczególnie tych małych. Do tego wszystkiego dochodzi również komunikacja miejska, za którą również możemy od nowego roku płacić więcej. Do czego to doprowadzi? Zachęcamy do dyskusji. W sieci już huczy od tego, że nagła podwyżka cen dosłownie wszystkich produktów i usług może katastrofalnie wpłynąć na polską gospodarkę.
ZOBACZ:Koleś przetestował na sobie jak działa CHLOROFORM. Zakończenie bardzo Was zaskoczy
źródło fot. i wideo: youtube.com