Do bestialskiego mordu doszło w nocy z 14 na 15 marca w Cerekwicy Starej. Jest to niewielka miejscowość w Wielkopolsce. 22-letni Eryk J. wszedł do domu swojej byłej dziewczyny z zamiarem zamordowania wszystkich domowników. Wizja lokalna i zeznania rzucają światło na jego motywy. Są po prostu niepojęte!
Wynik wizji i najnowsze ustalenia przytacza „Super Express”. Eryk J. natknął się najpierw na rodziców Natalii K., Grażynę i Juliana. Zamordował ich we śnie. Zaraz potem dopadł ich córkę, a swoją byłą partnerkę. Natalia będąca w 9 miesiącu ciąży nie mogła uciec. Zadał jej szereg ciosów w podbrzusze.
Kobietę próbowała uratować jej siostra, Beata. Ona także została ranna. Ich krzyki i raban, który narobił sprawca obudziły pozostałych domowników, Annę i Karola B., którzy przyjechali z dziećmi w odwiedziny do rodziców Anny.
To Karol spłoszył mordercę obrzucając go przeróżnymi przedmiotami, potem pobiegł po pomoc do sąsiadów. Eryka J. wkrótce schwytała policja. W czasie wizji lokalnej pokazał jak atakował kolejne osoby w domu. Wygląda na to, że dokonał rzezi tylko dlatego, że bał się ojcostwa. To jego dziecko nosiła Natalia.
Mieszkańcy Cerekwicy twierdzą, że Eryk był nałogowym graczem komputerowym. Zastanawiają się, czy w swoim szaleństwie nie pomylił rzeczywistości realnej z wirtualną. Mężczyzna przebywa już w areszcie z zarzutem podwójnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Lekarze wciąż walczą o życie jego syna, który przyszedł na świat w wyniku cesarskiego cięcia. Natalia jest już w lepszym stanie.
Czy tragedii dało się uniknąć? Czy były jakiekolwiek sygnały świadczące o zamiarach Eryka? To najpewniej wyjaśni dalsza część śledztwa i postępowanie sądowe.
se.pl/ foto: twitter.com/ screenshot