O prawdziwym szczęściu może mówić 8-letni Ewan, gdyby nie szybka reakcja jego mamy chłopiec zapewne by nie przeżył. Alexandra Ruddy z Jersey (USA) zauważyła sine zgrubienie na ręce syna. Zaniepokojona nie zawahała się nawet chwili i zawiozła dziecko szpitala. Na miejscu dowiedziała się, że dzięki temu uratowała mu życie!
Chłopiec skaleczył się tydzień wcześniej podczas szkolnej wycieczki do zoo. Chłopiec przewrócił się na ziemię. Ranka na ręce nie była duża dlatego mama początkowo w ogóle się nią nie przejęła. Przemyła ją wodą utlenioną i nakleiła plaster. Zadzwoniła również do szkoły i zapytała czy wychowawczyni wiedziała o wypadku jej syna. Niestety po pewnym czasie rany zrobiły się większe, a wzdłuż żyły pojawiła się sina pręga.
Przerażona Alexandra od razu zabrała 8-latka do szpitala. Kiedy lekarz zobaczył rany powiedział kobiecie, że gdyby nie przyszli do szpitala Ewan mógł umrzeć. Badania pokazały, że chłopiec ma sepsę (zakażenie organizmu), która w najgorszym wypadku mogła go zabić. Dzięki czujności swojej mamy nie grozi mu nic złego. 8-latek dostał antybiotyki i wkrótce opuści szpital.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com