Znany porywacz znowu w akcji. Tym razem działał z synem

W miniony wtorek doszło do strzelaniny w Amsterdamie. Ranny został znany holenderski porywacz. 

Do zdarzenia, w którym brał udział słynny porywacz, doszło w godzinach porannych na jednej z ulic stolicy Holandii. Policja otrzymała zgłoszenie o dziwnym zachowaniu dwóch mężczyzn. Gdy na miejscu pojawił się funkcjonariusz na motorze, podejrzani zaczęli uciekać. Jeden z nich wyciągnął broń. Wtedy strzały w ich kierunku oddał policjant.

 

W wyniku zajścia ranny został 65-latek, którego przewieziono do szpitala. Odniesione obrażenia nie zagrażają jego życiu. Aresztowany został także drugi z mężczyzn, który według niektórych źródeł jest jego synem. Prawdopodobnie szykowali się oni do napadu rabunkowego.

 

Początkowo policja nie chciała potwierdzić tożsamości postrzelonego mężczyzny. Szybko jednak okazało się, że jest nim Frans Meijer. Znany przede wszystkim z głośnej sprawy porwania Alfreda Henryego Heinekena, potentata branży piwowarskiej. Mężczyzna w 1983 roku wraz z czterema innymi porywaczami uprowadził, nieżyjącego już dziś, Heinekena. Porwanie komentowano na całym świecie. Do dziś  nie udało się odzyskać części wyłudzonych podczas zdarzenia 35 mln guldenów. 

 

 

ZOBACZ:Najdziwniejsze oświadczyny na świecie. Co za chory pomysł [WIDEO]

 

 

foto twitter / źródło dutchnews.nl / mirror.co.uk

Komentarze