Takich wiadomości chcielibyśmy czytać jak najmniej, lecz niestety nie da się ich uniknąć. Głównie przez nieodpowiedzialnych ludzi. 3-letni chłopiec ze Skierbieszowa w województwie lubelskim bawił się siekierą. Dziecko znajdowało się wtedy pod opieką swojego pijanego wujka. Zraniło się, ale na szczęście nie doszło do tragedii.
Matka poszła do pobliskiego sklepu, a 3-latek i jego 8-letni brat zostali pod opieką 48-letniego wujka. Okazało się, że był on pijany i nie powinien sprawować tak odpowiedzialnej funkcji. Dziecko do szpitala trafiło z poważnymi ranami ciętymi dłoni. Jak ustalono, zrobiło sobie to siekierą. Mężczyzna, którego zatrzymała policja miał 3,5 promila alkoholu we krwi. Chłopczyk wyjął ostre i niebezpieczne narzędzie z nijak zabezpieczonej drewutni. Pijanemu wujkowi przedstawiony zostanie zarzut narażenia chłopca na uszczerbek na zdrowiu oraz na bezpośrednią utratę życia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
ZOBACZ:[WIDEO] Tak wygląda PIORUN KULISTY. Szansa na jego zobaczenie jest niemal równa zeru!
Pamiętajmy o tym aby nasze pociechy zostawiać pod opieką ludzi odpowiedzialnych i przede wszystkim trzeźwych. Kto wie jak mogła skończyć się ta historia. Mogło być również tak, że dziecko wbiłoby sobie siekierę w głowę, a wtedy dramat byłby o wiele większy. Nie zapominajmy również o tym, że prócz 3-latka pod opieką pijanego wujka znajdował się 8-letni chłopiec.
źródło: o2.pl fot. pixabay.com