Do strasznej sytuacji doszło w Stanach Zjednoczonych w stanie Waszyngton. Czterolatek strzelił matce w głowę. Śledczy już ustalili jak chłopiec wszedł w posiadanie broni. Naładowany pistolet znalazł pod materacem.
Kobieta znajdowała się aktualnie w ósmym miesiącu ciąży. Czterolatek nieumyślnie wymierzył jej w twarz – broń wypaliła. Jego matka została przewieziona do szpitala w Seattle, gdzie lekarze długo walczyli o jej życie. Ostatecznie jednak wszystko zakończyło się szczęśliwie, a kobieta przeżyła. Tylko tu pada pytanie: jak broń znalazła się u nich w domu? Chłopak kobiety tłumaczył policji, że pożyczył ją dla własnego bezpieczeństwa. Nie była ona zarejestrowana. Sprawą zajęła się policja, która wszczęła śledztwo mające wyjaśnić wszystkie nieścisłości.
ZOBACZ:Nauczyciel z Wielkopolski uprawiał seks z… 14-latką. Grozi mu wiele lat za kratkami!
Przez rażące zaniedbania w prawidłowym zabezpieczeniu posiadanej broni, dorośli ludzie mogli doprowadzić do tragedii, której uczestnikiem byłby mały chłopiec. Było blisko, na szczęście lekarze stanęli na wysokości zadania!
źródło: o2.pl
fot. pixabay.com