Dziecko umierało na basenie. TYCH scen nie da się zapomnieć

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się na basenie w Brzegu. Dwuletnie dziecko nagle zaczęło tracić przytomność. Rodzice byli przerażeni! Ciszę przerywały krzyki zrozpaczonej matki!

17 sierpnia br. po południu sierż. szt. Łukasz Staromłyński wspólnie ze swoim kolegą przebywał na basenie miejskim w Brzegu. Nagle usłyszał przerażający krzyk rodziców dwulatka. Ojciec trzymał dziecko na rękach. Dwulatek nie oddychał. Był siny. Matka krzyczała o pomoc.

– Do rodziców podbiegł ratownik i zabrał ich do pomieszczenia medycznego. Widząc sytuację, sierż. szt. Łukasz Staromłyński, będący po służbie, pobiegł za rodzicami i ratownikiem. Powiedział im, że jest ratownikiem medycznym i po natychmiastowym rozpoznaniu stanu dziecka, bezzwłocznie przystąpił do akcji resuscytacyjnej. Wspólnie z przyjacielem, przy użyciu sprzętu medycznego, wykonywał dwulatkowi masaż serca, do czasu przyjazdu karetki pogotowia wezwanej przez ratowników WOPR – relacjonują policjanci.

W trakcie akcji ratunkowej dziecko traciło czynności życiowe, ale dzięki wytrwałości osób udzielających mu pomocy, udało się je przywrócić.

Chłopca do szpitala zabrał Zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Na szczęście dziecko udało się uratować. Wszystko dzięki bohaterskiej postawie policjanta i ratowników.

Przypomnijmy, że w niedzielę przed godz. 21:00 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Olsztynie w trakcie służby na DK-16 zauważyli, że w stronę Olsztyna pędzi osobowe audi. Kierowca zachowywał się ryzykownie podczas wyprzedzania pojazdów. Został więc zatrzymany do kontroli drogowej. Gdy policjanci podeszli do auta, zauważyli, że za kierownicą siedział roztrzęsiony mężczyzna, który poinformował funkcjonariuszy, że w aucie jest również jego 2-letnia córka, która potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej. Sprawdź, czy udało się uratować dziecko.

Fot. Pixabay

Komentarze