Malutkie jeziorko w środku gór skrywa setki ludzkich szkieletów . Ich tajemnica jest makabryczna!

Głęboko w Himalajach, z dala od ludzkich siedzib i na wysokości ponad 5 tysięcy metrów znajduje się niewielkie jeziorko zwane Roopkund. Nie jest skute lodem przez zaledwie miesiąc w roku, a na jego płytkim dnie i w jego okolicach spoczywało niemal 300 szkieletów. Przez wiele lat historia kości w jeziorze była tajemnicą. Teraz naukowcy odkryli wstrząsającą przyczynę śmierci tych ludzi.

Pierwsze doniesienia o tym miejscu pochodzą z XIX wieku. Oficjalnie informacje o jeziorku pełnym ludzkich kości podał w 1942 roku strażnik leśny, który zapuścił się w te rejony. Brytyjskie władze rządzące wówczas Indiami podejrzewały, że ciała mogą należeć do japońskich żołnierzy, którzy usiłowali przedrzeć się przez Himalaje – trwała przecież wojna. Ale krótkie oględziny ciał, i ich wyposażenia wskazywały, że muszą być one znacznie starsze.

 

 

kości przy jeziorze

 

Wśród lokalnej ludności istniały zaś legendy o grupie pielgrzymów, którzy zostali zaskoczeni przez potężną burzę z gradem tak wielkim, że pozabijał wszystkich. To jednak odrzucano jako ludowe bajania.

 

Jak stare były to kości, przeczytasz na kolejnej stronie! 

Komentarze