Przed koronawirusem uciekł na bezludną wyspę! Ma nadzieję, że nikt go tam nie znajdzie!

Pochodzący z Walencji, Rafael Lampies wykorzystał ostatni moment i nim zamknięto miejski port i granicę postanowił uciec z Hiszpanii. Mężczyzna popłynął na bezludną wyspę S’Espalmador i ma zamiar zostać tam dopóki nie wygaśnie pandemia koronawirusa.

Rafael Lampies uważa, że był to najlepszy pomysł jaki udało mu się zrealziować w jego życiu. Żeglarz z Hiszpanii jest pełen optymizmu i żywi głębokie nadzieje, że na bezludnej wyspie uda mu się przeżyć apogeum pandemii COVID-19. Mężczyzna uciekł z kraju, ponieważ nie mógł patrzeć na opieszałość hiszpańskich władz, które mimo dramatycznych informacji, jakie docierały z Włoch bagatelizowały problem. Rafael ma nadzieję, że uda mu się odizolować od reszty społeczeństwa i nikt nie naruszy jego spokoju. Hiszpan dodał, że nie chce tam nikogo widzieć i z nikim się kontaktować. Zapasy żywności, które zabrał ze sobą do łodzi mają mu starczyć na miesiąc.
źródła: wprost.pl, foto: pixabay.com

 

Komentarze