Prokuratura Rejonowa w Wieluniu i Sąd w Sieradzu nie mieli wątpliwości, co do winy 27-letniego Steve’a V., który przez kilka dni września 2017 roku maltretował 3-letniego chłopca, dziecko swojej partnerki. Mężczyzna miał za to zupełnie odmienną wersję wydarzeń.
Dramat rozgrywał się w Wieruszowie w województwie Łódzkim. Steve V. miał od 20 do 29 września 2017 roku znęcać się nad dzieckiem. Przynajmniej raz zgwałcił go, powodując ciężkie obrażenia. 3-letniego chłopca przewieziono do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie zmarł na początku października.
Steve V. był partnerem matki dziecka. Ma portugalskie i kanadyjskie obywatelstwo. Po zatrzymaniu znaleziono przy nim także środki odurzające.
Mężczyzna utrzymywał, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, co brzmi wręcz kuriozalnie. Dodatkowo jego wersję wydarzeń obaliły ustalenia biegłych z wielu różnych dziedzin.
Początkowo oprócz niego zatrzymano także 23-letnią matkę dziecka, ale śledztwo wykazało, że nie było jej przy dziecku gdy dochodziło do znęcania i gwałtu. Jak widać młoda kobieta zaufała zdecydowanie złemu mężczyźnie.
ZOBACZ: Uganda przez 11 lat płaciła rosyjskiemu instruktorowi. Był tylko jeden, zasadniczy problem…
Proces Steve’a V. ruszył w czerwcu ubiegłego roku. Sąd właśnie skazał go na 25 lat więzienia. O przedterminowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się najwcześniej po 20 latach odsiadki.
O2.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne. screenshot