Faktura za telefon miała 3 TYSIĄCE STRON. Kwota do zapłaty ROZKŁADA NA ŁOPATKI – jak to możliwe?

Abonent sieci Plus otrzymał ostatnio od listonosza niecodzienną paczkę. Paczkę, chociaż spodziewał się zwykłej koperty. Jednak tym razem comiesięczna faktura za telefon przyszła w masywnym pudełku. Okazało się, że znajduje się w niej 3 tysiące stron zapisanych drobnym druczkiem…

 

Swoim rachunkiem klient pochwalił się w mediach społecznościowych. W ten sposób sprawa zyskała rozgłos, a tym samym nastąpiła reakcja sieci Plus. Internauci byli oburzeni marnowaniem papieru, a inni śmiali się, bo po przebrnięciu przez trzy tysiące stron okazało się, że faktura opiewa na… 0 złotych!

 

Dlaczego faktura jest tak wielka? Bo zawiera tzw. billing szczegółowy. A traf chciał, że zaliczają się do niego np. połączenia i rozłączenia GPRS. Dlaczego jednak klient ma do zapłaty zero złotych? Otóż… zmieścił się w pakiecie! Plus postanowił wszystko dokładnie wyjaśnić:

 

„Rozumiemy Wasze poirytowanie, jednak pragniemy zwrócić uwagę, że my jako operator mamy obowiązek zrealizowania wysyłki faktury w formie, którą Klient sam wybrał. W przypadku, gdy na koncie jest aktywna dodatkowo usługa bilingu szczegółowego, gdzie znajduje się wykaz wszystkich połączeń wychodzących, wysyłamy również taki dokument, a liczba jego stron jest uzależniona od tego, jak często i z jakich usług Klient korzysta oraz ile numerów jest podpiętych do danego konta.

Mając na uwadze nie tylko dobro środowiska, ale również wygodę naszych Klientów, zawsze przy podpisaniu umowy sugerujemy możliwość aktywacji faktury i bilingu w formie elektronicznej. Zachęceniem do korzystania z elektronicznego rozliczenia jest rabat w wysokości 10 zł, który przyznajemy właśnie za Zieloną lub e-fakturę. Jednak to do Klienta należy ostateczna decyzja, którą formę wybierze. W tym wypadku była to papierowa faktura i szczegółowy wykaz połączeń, dlatego też Klient otrzymał od nas taką liczbę stron”.

 

Dlaczego operator nie skontaktował się ze swoim klientem i nie uprzedził, że faktura za ostatni miesiąc może być potężnej objętości? Cóż, zapewne ani on, ani sam klient tego nie przewidział. Niech to będzie nauczka na przyszłość dla obu stron!

Komentarze