Psy rozszarpały swoją właścicielkę. Gdy jej mąż wrócił do domu zastał makabryczny widok.

67-letnia Arlene Renna posiadała dwa psy myśliwskie rasy coonhound. Nigdy nie miała z nimi żadnych problemów. A jednak, kiedy została z nimi sama wydarzyło się coś strasznego. Jej mąż po powrocie do domu zastał makabryczny widok. 

Małżeństwo z psami mieszkało w Pleasant Valley w Upstate New York. John Taylor znalazł swoją żonę zmasakrowaną w salonie. Była cała zakrwawiona i przybyli na miejsce ratownicy nie byli w stanie jej pomóc. Nie udało się ustalić czy kobietę zaatakował jeden czy oba psy, a jeśli jeden, to który konkretnie, dlatego oba trafiły do schroniska Dutchess County SPCA.

 

ZOBACZ TEŻ: Dziecko z papierosem na meczu wywołało skandal. Prawda na jego temat zaskoczyła wszystkich!

 

O losie psów zadecyduje sąd, zaś mąż ofiary na portalu Facebook zamieścił wzruszające pożegnanie swej wieloletniej partnerki. Jak zaznaczył, Arlene odeszła w dniu 31. urodzin ich córki. 

 

Historia ta pokazuje, że ze zwierzętami zawsze trzeba postępować rozważnie i nawet najlepiej ułożone i wytresowane psy mogą czasem zachować się w sposób zupełnie niespodziewany i groźny.

 

se.pl/ foto: pixabay

Komentarze