15 czerwca miała miejsce katastrofa samolotu w Płocku podczas Pikniku Lotniczego. Pewnym mężczyznom udało się nagrać całe zdarzenie. Okazało się, że zginął w nim niemiecki pilot Ralf Buresch. Prokuratura zabezpieczyła już wrak samolotu, wkrótce odbędzie się również sekcja zwłok zmarłego. Aeroklub Ziemi Mazowieckiej późnym wieczorem w sobotę wydał oświadczenie.
Podczas Pikniku Lotniczego w Płocku zginął pilot Ralf Buresch. Mężczyzna miał 58 lat. Oto oficjalne oświadczenie w tej sprawie:
Przez pół roku ciężko pracowaliśmy, aby po kliku latach przerwy Płocki Piknik Lotniczy ponownie powrócił do Płocka. Miało to być dla nas wielkie lotnicze święto, pełne podniebnych atrakcji. Niestety, los chciał, że już na samym początku pokazów zdarzył się tragiczny wypadek. Jest nam strasznie przykro i smutno, i bardzo współczujemy rodzinie, przyjaciołom i znajomym pilota Ralfa (buri) Burescha. Proszę przyjąć od nas najszczersze kondolencje. Wiemy, że bardzo cieszył się, że będzie mógł zaprezentować się płockiej publiczności. Cześć załóg, które swój odlot zaplanowały w poniedziałek, chciały w niedzielę wykonać pokazy upamiętniające tragicznie zmarłego kolegę. Niestety, Urząd Lotnictwa Cywilnego nie wyraził na to zgody. Tym samym oficjalnie ogłaszamy, że w dniu jutrzejszym nie będą wykonywane żadne loty. Blue Sky Ralf (buri) Buresch – informuje na swoim profilu facebookowym aeroklub.
ZOBACZ:Jego pasją była hodowla lwów. Przez nielegalne działania źle to się dla niego skończyło…
Rodzinie i bliskim składamy szczere kondolencje…
źródło inf. fot. i wideo: petronews.pl