Jedzenie u Magdy Gessler może skończyć się TYM!

Magda Gessler jako znana polska restauratorka może sobie na wiele pozwolić. Z pewnością na o wiele więcej niż nie jeden przecięty, zwykły właściciel lokalu gastronomicznego czy budy z kebabem pod jakimś klubem.

 

Znana polska restauratorka Magda Gessler od wielu lat przemierza całą Polskę i uczy jak się powinno gotować. Potrafi przyrządzić i rosół i kraby, nawet jajko na miękko. Gotują u niej najlepsi kucharze no i złota jej zasada: „ma być smacznie jak u mamy”.

 

Program telewizyjny, dla niektórych zwyczajne show, czyli „Kuchenne Rewolucje” emitowane od kilku lat na antenie telewizji TVN dały jej ogromną popularność. W konsekwencji przyniosło to, że gwiazda zdobyła status celebrytki. Dzięki temu zapraszana jest do różnych programów śniadaniowych, gdzie wypowiada się na wiele tematów.

 

Fakt, że się jest gwiazdą TVN-u, bierze się udział w reklamach, jest się rozpoznawalnym – szczególnie w tych włosach, sprawił, że Magda do końca życia może odcinać już tylko kupony od sukcesu w „Kuchennych Rewolucjach”.

 

Jednym z tych odcinanych kuponów od sławy, popularności, fejmu są przede wszystkim ceny, jakie panują w restauracjach Magdy Gessler! Jeszcze przed Bożym Narodzeniem pisaliśmy o tym ile restauratorka krzyczy sobie za makowca. Tekst możesz przeczytać klikając tutaj.

 

Jedna z polskich influencerek Anna Skura po wizycie w cukierni carycy polskiej kuchni napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych:

 

Miałam taką ochotę na faworki, mimo że nie jestem wcale słodyczowa. I jak zobaczyłam rachunek to SZOK. Czy ja się nie znam? Czy to możliwe, że pudełko faworków kosztuje 60 zł?

 

ZOBACZ: Dagmara z programu „Królowe życia” bierze ślub! Fani są w szoku, bo jej ukochany …

 

Okazuje się, że słodkie faworki trzeba przełknąć z goryczą. A później wziąć Nervosol, żeby zawału nie dostać. Jedzenie w lokalach Gessler może skończyć się wysokim rachunkiem. A według Was taka cena za pudełko faworku jest w porządku czy jednak zbyt drogo jak na kieszeń przeciętnego Kowalskiego? Może czas zacząć sprzedawać szklankę wody za … 15 złotych.

 

Komentarze